Jak wygląda praca elektromontera w Niemczech?

Praca elektromonter niemcy – od jakiegoś czasu codziennie przeglądałem takie oto oferty pracy. Chciałem za wszelką cenę wyjechać za granicę do roboty. Nie miałem żadnych zobowiązań i chciałem spróbować nowego wyzwania. No i oczywiście dobrze zarobić. Któregoś dnia postanowiłem przyspieszyć wszystko i wziąć swój los we własne ręce – rozejrzałem się w ofertach pracy i ostatecznie wybrałem agencje pracy Soberka, gdzie znalazłem fajne warunki pracy na stanowisku elektromonter w Niemczech. Wysłałem zgłoszenie i się udało. Opowiem Wam, jak to wszystko wyglądało.

unnamed

Czego ode mnie wymagano?

Przede wszystkim potrzebne było doświadczenie w pracy na stanowisku elektryk elektromonter. Można było także wykonywać w przeszłości jakąś podobną pracę. Ten warunek miałem oczywiście spełniony, bo już pracowałem wcześniej w ten sposób. Zresztą bardzo lubię swój zawód. Potrzebna była także ukończona szkoła w zawodzie elektryka lub elektromontera – tym również mogłem się pochwalić. Wymagano także minimum komunikatywnej znajomości języka niemieckiego. Uczyłem się tego języka w szkole, ale przed wyjazdem wziąłem dodatkowe lekcje konwersacji, bo najlepszy jest kontakt z żywym językiem. W wymaganiach stawiano również prawo jazdy kategorii B. Podane było także, że własny samochód jest bardzo mile widziany. Oczywiście miałem swoje auto. Potrzebne były również chęci i gotowość do pracy na terenie Niemiec i tych także mi nie brakowało. Mogłem pochwalić się także samodzielnością i dobrą organizacją pracy oraz dokładnością i zdolnością do pracy w zespole – wypisałem te cechy w liście motywacyjnym i CV.

Jak wyglądała moja praca?

Moim zadaniem była budowa, wyposażenie oraz okablowaniem skrzynek i rozdzielczych szafek. Wszystko musiało być zrobione według schematów elektrycznych, ale z ich odczytywaniem nie miałem żadnego problemu. Do moich zadań również należało przedłużanie, pakowanie kabli i kablowych kanałów. Miałem również pakować małe, pojedyncze przewody. Podłączałem też wyłączniki czy też elektrozawory. Miałem w tym doświadczenie i szło mi to sprawnie. Składałem także pulpity sterownicze oraz okablowywałem je. Do moich zadań należało również składanie urządzeń peryferyjnych. Uruchamiałem je także. To również nie było trudne. Na początku wiadomo, musiałem się do wszystkiego trochę wdrożyć, bo wszędzie to inaczej wygląda, ale z każdym dniem było coraz lepiej. Niemieccy pracodawcy, jak wynika z moich doświadczeń, mają bardzo pozytywny i pomocny stosunek do pracowników.

unnamed (1)

Co mi zaoferowano?

Tak jak oczekiwałem, dano mi umowę na czas nieokreślony na niemieckich warunkach. Dostałem pracę w wymiarze godzinowym z możliwością nadgodzin – co bardzo mnie usatysfakcjonowało, bo pojechałem tam przecież, aby zarobić jak najwięcej. Dano mi także bezpłatne zakwaterowanie z jednym pokojem – co mi najzupełniej wystarczyło. Stawka godzinowa także wydała mi się atrakcyjna. Dostałem również 30 dni płatnego urlopu i dodatek do urlopu w wysokości 200 euro – jedyna wada była taka, że coś tam nie zagrało i wypłacono mi w lipcu zamiast w czerwcu, co mi trochę rozregulowało plany. Natomiast dodatek świąteczny dostałem planowo w listopadzie. Po dwóch miesiącach dostałem premię 200 euro, chociaż spodziewałem się trochę więcej, ale i tak spoko.

Zagwarantowane w umowie miałem także roboczą odzież oraz narzędzia potrzebne do pracy i wszystko to otrzymałem. Ważne dla mnie było to, że dostałem koordynatora polsko – niemieckiego, bo co innego uczyć się samemu języka, a co innego kontakt z językiem codziennie. Miałem również zagwarantowane ubezpieczenie. Z Kindergeld nie mogłem skorzystać, bo jak na razie nie mam dzieci.

unnamed (2)

Na własną rękę czy przez agencję?

Ja szukałem pracy przez agencję, ponieważ był to dla mnie duży skok na głęboką wodę. Nigdy wcześniej nie szukałem pracy za granicą i w takich sytuacjach biuro pośrednictwa jest bardzo przydatne. Oczywiście szukanie pracy na własną rękę ma swoje atuty, na przykład nie trzeba dzielić się zarobkami, gdyż nie ma tutaj pobierającego prowizję pośrednika. Ja jednak ceniłem sobie też to, agencja pracy daje większą pewność znalezienia zatrudnienia. No i pocieszające jest także to, że oferują oni wszelką pomoc w załatwieniu formalności. Firmę cenię również za znalezienie mi pracy razem z noclegiem, bo to było dla mnie ważne. Jeśli ktoś nie ma jeszcze dużej siły przebicia, doświadczenia, polecam jak najbardziej takie rozwiązanie. Co innego jeśli ktoś jedzie za granicę kolejny raz – wtedy dobrze jest zaryzykować znalezienie pracy samemu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *