Rosnąca popularność elektronicznego palenia jest coraz częściej przyczyną dylematów wielu pracodawców. Zastanawiają się oni czy e-papierosy należy traktować tak samo jak ich tradycyjne odpowiedniki i kiedy pracownicy mogą z nich swobodnie korzystać. Niestety brakuje odpowiedniej polityki informacyjnej państwowych ministerstw i organizacji związanych z przedsiębiorcami.
Zawiłości prawne
Status prawny elektronicznych papierosów pozornie wydaje się być bardzo jasny. W ustawie dotyczącej ochrony zdrowia i zapobiegania następstwom użytkowania tytoniu i przygotowywanych z niego wyrobów nie ma żadnych zapisów dotyczących jego użytkowania. Nie jest to jednak równoznaczne z kompletną swobodą e-palaczy bowiem wiele ograniczeń zostało ustanowionych przez poszczególne miasta. W wielu z nich wprowadzono przepisy zabraniające e-palenia, min. w pojazdach komunikacji miejskiej oraz na przystankach, dworcach i stacjach metra. Przekłada się to zatem bezpośrednio na sytuację zatrudnionych w tych branżach pracowników takich jak kierowcy, urzędnicy, sprzedawcy i kontrolerzy biletów. E-papieros może być przez nich wykorzystywany wyłącznie w wyznaczonych miejscach, podobnie jak zwyczajny, tytoniowy odpowiednik. W tym samym położeniu będą zatem wszyscy zatrudnieni w miejscach określonych w lokalnych przepisach dotyczących elektronicznego palenia.
E-papieros w kodeksie pracy
W kodeksie pracy nie znajdziemy żadnych przepisów, które bezpośrednio dotyczą elektronicznego palenia. Pracodawcy mogą jednak odwoływać się do art. 94 pkt 10 wspomnianego kodeksu, zgodnie z którym pracodawca może wpływać na kształtowanie zasad współżycia i dobrych obyczajów z swoim przedsiębiorstwie. Kolejny art. 100 par. 2 pkt 6 tego kodeksu wspomina, że pracownik ma obowiązek przestrzegać wyznaczonych zasad. Papieros elektroniczny może być zatem zakazany na terenie zakładu, a pracodawca może karać pracowników nie stosujących się do wewnętrznych ustaleń.
Rozsądek pracowników
Nie ulega wątpliwości, że pracodawcy powinni mieć możliwość ograniczania niektórych zachować swoich pracowników. E-papieros nie powinien być używany np. przez sprzedawców na stanowisku pracy lub w miejscach, gdzie przebywa większa liczba osób. Wewnętrzne regulaminy powinny uświadamiać pracowników i wyznaczać odpowiednie standardy pracy. Warto jednak dodać, że nie ma sensu całkowite zakazywania używania papierosa elektronicznego. Wielu pracowników, którzy posiadają własne biura lub wykonują swoje obowiązki w ustronnych miejscach mogą mieć możliwość e-palenia bez szkody dla pracodawcy lub współpracowników. Wszystkie zasady powinny być dopasowane do okoliczności. Wszystko zależy zatem od rozsądku pracodawców oraz samych pracowników. Nie ma jednak odgórnych przepisów, które określałyby czy e-papierosy mogą być używane lub zakazane podczas pracy.
My wychodzimy na papierosa na zewnątrz, mimo że palę bardzo ładnie pachnące liquidy ONE, nie chcę narażać osoby niepalące na kontakt z dymkiem, nawet tym elektronicznym.
Ja też zawsze wychodzę z biura, żeby niepotrzebnie nie przeszkadzać innym. Uważam, że kultura osobista tego wymaga od każdego z nas, abyśmy nie narzucali innym wdychania dymka, bowiem mogą sobie tego po prostu nie życzyć.