Gdy kupujemy jakiś towar ze sklepu stacjonarnego lub internetowego, zawsze możemy taki przedmiot reklamować. Nie każdy sprzedawca Cię o tym poinformuje ale masz dwa sposoby reklamacji. To od Ciebie zależy czy będziesz reklamował kupioną rzecz u sprzedawcy czy u producenta. To jaką wersję wybierzesz może mieć zasadniczy wpływ na wynik postępowania reklamacyjnego.
Jaką odpowiedzialność ponosi sprzedawca?
Generalnie każdy sprzedawca odpowiada za towar do chwili jego wydania klientowi. Jeżeli w momencie wydania – sprzedaży towar jest niezgodny z umową możemy natychmiastowo ubiegać się o reklamacje. Cały problem polega jednak na tym, że w wielu branżach bardzo ciężko jest stwierdzić a tym bardziej wykazać nawet, że dany towar jest uszkodzony bądź nie zgodny z umową. Wszystkie reklamacje są na ogół rozpatrywane szablonowo, kierując się statystycznymi uszkodzeniami i zgłaszanymi reklamacjami jednak nie jest to zgodne z prawem. Każda z reklamowanych rzeczy powinna być rozpatrywana indywidualnie.
Klienci bywają nie uczciwi
Nie zawsze jest tak, że wina leży po stronie sprzedawcy. Bywają przecież nieuczciwi klienci, którzy wiedząc o swojej winie chcą wymusić na sprzedawcy przyjecie i uznanie reklamacji. Dzieje się tak najczęściej gdy kupiony towar niedługo po zakupie niechcący uszkodziliśmy (np. upadła nam część samochodowa, spaliliśmy czujnik itp.). Liczymy na to, że sprzedawca weźmie winą na siebie. Czujni sprzedawcy doskonale znają taki typ klienta i potrafią na starcie dokładnie wytłumaczyć nieuczciwemu klientowi, że wina leży jednak po jego stronie. Często jednak klient nie da się przegadać i sprawa trafia do producenta bądź też do sądu.
Co z reklamacją u producenta?
Wbrew panującym opinią nie każdy produkt możemy reklamować u producenta. Jeżeli towar nie jest objęty gwarancją nie możemy starać się o wyminę części lub zwrotu pieniędzy jeżeli towar w momencie wydania był w stanie zgodnym z umową. Jeżeli jesteśmy stałymi klientami danego przedsiębiorstwa możemy liczyć, że firma wymieni nam ów towar a ten odeśle d producenta na swoje ryzyko, jednak rzadko kiedy korzysta się z takich rozwiązań, jeżeli klient jest osobą nową w firmie i niema między nią a firmą historii sprzedaży