Być jak Wilk z Wall Street

Oglądając film Wilk z Wall Street, opowiadający historię młodego maklera z Nowego Yorku który w szybki sposób dorobił się fortuny korzystając ze swojego niespotykanego intelektu i łatwości w posługiwaniu się słowem, mamy wrażenie, że my również możemy czegoś takiego dokonać. Jordan Belfort – ów amerykański makler – potrafił sprzedać dosłownie wszystko – każdemu. Nie było dla niego barier cenowych ani jakościowych danego produktu którego sprzedaży się podejmował. Oczywiście został potem namierzony przez FBI i wiele z jego poczynań nie było zgodnych z prawem, ale skupiając się tylko na determinacji tego człowieka i jego talentowi, pomyślmy o nas. Pomyślmy co my możemy z tego mieć? Jakie wnioski nam się nasuwają?

Po pierwsze należy widzieć to co nie widoczne. Trzeba umieć wykorzystać słabości naszego przeciwnika oraz zalety konkretnej sytuacji. Sprawa wymaga oczywiście wyczucia i intuicji ale na pewno trzeba wiedzieć kiedy zrobić skok do przodu, a kiedy mały krok do tyłu. Na giełdzie, ale i w życiu codziennym w pospolitych zakładach pracy również spotykamy się z wyborami które musimy podejmować “na żywo”.

Praca biurowa wymaga od nas nie tylko skupienia na papierkach ale również na wyjrzeniu poza obszar naszego biura. Nie musimy pracować jako makler aby móc przewidywać jak potoczy się sytuacja na rynkach finansowych. Często zwykły pracownik biurowy ma za zadanie opierać się na różnych przesłankach tak aby wykonać jakąś normę którą zalecił mu pracodawca. Ważne w tym wszystkim jest to aby wczuć się w rynek. Poczuć, że kontroluje się sytuacje, pieniądz, czas i przyszłość.

Przekładając pracę na giełdzie na przykładowego Kowalskiego który pracuje jako przedstawiciel handlowy w podrzędnej firmie, możemy znaleźć szereg podobieństw. Praca przedstawiciel handlowy w dobrej firmie również musi wykazywać się umiejętnościami którymi na co dzień operuje makler giełdowy. Musi być czujny na zmiany rynkowe, musi wiedzieć co i komu sprzedać w jak najlepszej cenie a najlepszej wcale nie musi znaczyć najtańszej. Liczyć się musi przede wszystkim zysk firmy i jej kondycja finansowa.

Inne sektory pracy w których można znaleźć podobieństwo z maklerem giełdowym to na przykład praca na budowie. Wydawać by się mogło to śmieszne ale prawda jest taka, że budowlaniec również może mieć głowę na karku. Musi wiedzieć co z czym zmieszać aby powstał nowy produkt. Tak jak widać we wszystkim co robimy musimy zachować profesjonalizm, musimy czuć się każdego dnia w pracy jak wilk z Wall Street, musimy wiedzieć, że to jest nasze 5 minut i musimy je wykorzystać najlepiej jak możemy.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *