Niechciane dodatki w przemyśle mięsnym – czy wszystkie są aż tak złe?

W przemyśle mięsnym wykorzystywanych jest sporo dodatków do żywności, których zadaniem jest poprawianie smaku i aromatu, a także nadawanie mięsu i wędlinom odpowiedniej konsystencji. W postrzeganiu społecznym można zauważyć, że wszystkie dodatki i wypełniacze, które można znaleźć w składzie wędlin, są traktowane jako zło i mocno demonizowane. Tymczasem nie wszystkie dodatki są faktycznie złe, a wiele z nich pozwala na przedłużenie trwałości i przydatności do spożycia naszych ulubionych wędlin.

Wśród dodatków do żywności najbardziej nie lubimy wszelkich substancji ukrytych pod nazwą E z kolejnymi cyframi i liczbami. Okazuje się jednak, że wiele z nich to substancje całkowicie naturalne, nie wszystkie E są więc z gruntu złe. Jeśli więc czytamy etykiety żywności i na tej podstawie dokonujemy decyzji zakupowej, dobrze jest nieco głębiej wejść w temat i przekonać się, że nie wszystko, co znajduje się pod symbolem E będzie szkodliwym dla naszego zdrowia konserwantem, ulepszaczem czy wzmacniaczem smaku.

Konserwanty i wzmacniacze smaku nie do końca pożądane

W wędlinach, szczególnie tych produkowanych na dużą skalę, nie da się uniknąć konserwantów i substancji, które przedłużają trwałość żywności. Gdyby ich nie używano, wędlina miałaby dużo mniejszą trwałość, szybciej by się psuła i poddawana była działaniu bakterii gnilnych. Tymczasem konsumentom zależy na tym, by zakupione produkty mięsne mogły poleżeć w lodówce co najmniej kilka dni. Konserwanty i wypełniacze są więc potrzebne, także po to, aby nadawać wędlinom odpowiedni smak i aromat, a także konsystencję. Wiele z tych substancji ma zdolność do wiązania wody i tłuszczu, niektóre mają również wpływ na zmianę właściwości odżywczych, zwiększają na przykład udział białka, co ma korzystny wpływ na naszą dietę. Zdarzają się jednak substancje, które faktycznie są niewskazane. Jedną z nich może być glutaminian sodu, który kojarzymy przede wszystkim z zupek chińskich, a który może pojawiać się w wielu innych produktach żywnościowych. Glutaminian sodu to sztuczna substancja, która wzmacnia smak i aromat potrawy, a jednocześnie może być silnie uzależniająca. Spożywanie jej w nadmiarze może prowadzić do wielu dolegliwości zdrowotnych, dlatego warto zwracać uwagę na obecność właśnie tego składnika w wędlinach i innych produktach żywnościowych.

Warto stawiać na naturalne dodatki

W ostatnich latach można zauważyć trend w kierunku zdrowej żywności, także jeśli chodzi o mięso i wędliny, a także produkty pochodzenia zwierzęcego. Coraz więcej konsumentów stawia przede wszystkim na jakość, nawet jeśli za tego rodzaju produkty trzeba zapłacić więcej niż za wędliny wytwarzane na masową skalę. Droższe, wytwarzane na mniejszą skalę produkty naturalne zawierają bowiem wyłącznie naturalne składniki, nie ma w nich wzmacniaczy smaku i żadnych sztucznych aromatów. Ekstrakt z pieprzu czarnego, sól, zioła oraz naturalne ekstrakty dodają wędlinom doskonałego smaku, sprawiają, że przyciągają one zapachem i aromatem, a jednocześnie są w stu procentach bezpieczne dla naszego zdrowia.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *